Fantastyczne.. Przypomina mi obrazy mojej wyobrażni gdy będąc dzieckiem mama czytała mi stare baśnie.. I teraz po tak wielu latach patrzę na to foto i widzę tą baśniową atmosferę.. Cudowne miejsce.. Gratulacje..
W takim miejscu łatwo byłoby zapomnieć o przedmiocie poszukiwań, pójść wgłąb oczarowanym, zapatrzonym, zasłuchanym i dać początek pieśni o wiecznym włoczykiju.
Przepiękn(i)e… Czy to nadal Karpaty Ukraińskie? Wiesz, podobno nie ma przypadków… Marzy mi się wyjazd w tamte strony od jakiegoś czasu, a po tegorocznych Bieszczadach szczególnie. Kiedyś zobaczyłam na okładce „Podróży” w prasowym antykwariacie przepiękne słoneczno-mgliste zdjęcie z gór… To była Huculszczyzna. Opowieść o wyprawie na Czarnohorę. Kupiłam gazetę, przeczytałam artykuł… Później od deski do deski przejrzałam Twoją stronę… A teraz od Michała spod Rawki, od pewnego Pana, który podwoził nas stopem i od Pani z budki BdPN na Wyżniańskiej nasłuchaliśmy się bardzo wiele właśnie o ukraińskich górach… I zamarzyło się jeszcze bardziej Ale mam wrażenie, że ukraińskie Karpaty to są góry dla bardziej wytrawnych turystów niż bieszczadzcy I stąd wiele obaw… O przejazdy, noclegi, szlaki… I przyjaciół, którzy wykażą się odpowiedzialnością Bo góry wymagają szacunku. PS. Na mnie też przyjaciele nie czekali :] Ale na szczęście był ze mną taki jeden, co też gorąco podziela fotograficzną pasję… i przeważnie na miejsce docieraliśmy minimum pół godziny po wyznaczonym na mapie czasie
Fotka jest z dreszczykiem. Już wiem, kogo szukasz, ale to nieistotne. Czasami, gdy mam czas uciekam w las. Mam taki zakątek, nad poniemieckim kanałem melioracyjnym, gdzie uwielbiam się zaszyć, rozłożyć na zdjętej kurtce i zapomnieć o świecie. Są tam stare świerki, płynąca woda. Nie mam sprzetu, aby zdjęcie przetransponować w sieć. A szkoda. Ale ja tam bywam raczej w słońcu. wtedy można szybciej dojść i dłużej posiedzieć. I popatrzeć na zimorodka nurkującego w kanał po rybki. Tylko bobry sa za czujne. Piękne zdjecia robisz…
To piękny, niesamowity teren, ale przyjazny. Zagapiłem się trochę robiąc zdjęcia, a przyjaciele poszli. Nie było ścieżki, szliśmy „na szagę”. Łatwo było się zgubić…
Niesamowity klimat. Mam wrażenie, że tam z głębi z mgły wynurzy sie jakaś pochylona postać, bądź zwierz jaki.. Ogladam Pejzarze juz chwile i jestem pod wrażeniem.Zapraszam do http://chatka.blox.plPozdrawiam serdecznie!
~Magia
19 Czerwiec 2006 22:50
zagubieni…
~julka26
2 Wrzesień 2005 10:10
Fantastyczne.. Przypomina mi obrazy mojej wyobrażni gdy będąc dzieckiem mama czytała mi stare baśnie.. I teraz po tak wielu latach patrzę na to foto i widzę tą baśniową atmosferę.. Cudowne miejsce.. Gratulacje..
~Jotelka
28 Sierpień 2005 23:07
Baśniowy las. Otula doskonałością połączenia niepokoju z niepewnością i lękiem o przyszłość. Ale jego urok sprawia że aż chce się tam być.
~Ewcia
25 Sierpień 2005 09:05
Nie ma co, robi wrażenie!!
~Jofa
21 Sierpień 2005 22:55
W takim miejscu łatwo byłoby zapomnieć o przedmiocie poszukiwań, pójść wgłąb oczarowanym, zapatrzonym, zasłuchanym i dać początek pieśni o wiecznym włoczykiju.
~.kropelka.zielonej.rosy.
20 Sierpień 2005 15:49
no jak to gdzie… w niebie )śliczne zdjęcia…przecudowny klimacik…dziekujepozdrawiam
 )śliczne zdjęcia…przecudowny klimacik…dziekujepozdrawiam  )
 )
~Asia
20 Sierpień 2005 14:24
No chyba wolałabym się tam nie zagubić… pozdrawiam, wspaniałe zdjęcia!
~zANILK
20 Sierpień 2005 11:42
Pewnie gdzieś za drzewem są.Panie, panie coraz lepiej Ci zdjęcia idą.
~GABRYŚ
20 Sierpień 2005 08:48
Bardzo podoba mi się kolorystyka twojego bloga-wejdź do mnie na http://www.LSCIAD.blog.onet.pl i napisz komcia….z gory wielkie dzięki…:)
~GABRYŚ
20 Sierpień 2005 08:48
Bardzo podoba mi się kolorystyka twojego bloga-wejdź do mnie na http://www.LSCIAD.blog.onet.pl i napisz komcia….z gory wielkie dzięki…:)
~czado
19 Sierpień 2005 21:34
W Gorganach, na grzbiecie pomiędzy Parenkie a Grofą.
~nomar
19 Sierpień 2005 21:23
fajowo tam… ale gdzie to jest?
~Zielony_Motylek_
19 Sierpień 2005 18:59
a myśliwy z aparatem poszedł wgłąb…pozdrawiam…
~czado
19 Sierpień 2005 15:44
Oczywiście poszedłem, przeszkodę dało się obejść było tam bardzo dużo podobnych miejsc…To dzikie tereny, w które rzadko zapuszcza się człowiek.
~Julia
19 Sierpień 2005 15:18
„Ciemno wszedzie, glucho wszedzie. Co to bedzie ? Co to bedzie?”Nic dodac. Piekno przyrody!
~nenyan
19 Sierpień 2005 15:08
Przepiękn(i)e… Czy to nadal Karpaty Ukraińskie? Wiesz, podobno nie ma przypadków… Marzy mi się wyjazd w tamte strony od jakiegoś czasu, a po tegorocznych Bieszczadach szczególnie. Kiedyś zobaczyłam na okładce „Podróży” w prasowym antykwariacie przepiękne słoneczno-mgliste zdjęcie z gór… To była Huculszczyzna. Opowieść o wyprawie na Czarnohorę. Kupiłam gazetę, przeczytałam artykuł… Później od deski do deski przejrzałam Twoją stronę… A teraz od Michała spod Rawki, od pewnego Pana, który podwoził nas stopem i od Pani z budki BdPN na Wyżniańskiej nasłuchaliśmy się bardzo wiele właśnie o ukraińskich górach… I zamarzyło się jeszcze bardziej
  A teraz od Michała spod Rawki, od pewnego Pana, który podwoził nas stopem i od Pani z budki BdPN na Wyżniańskiej nasłuchaliśmy się bardzo wiele właśnie o ukraińskich górach… I zamarzyło się jeszcze bardziej  Ale mam wrażenie, że ukraińskie Karpaty to są góry dla bardziej wytrawnych turystów niż bieszczadzcy
 Ale mam wrażenie, że ukraińskie Karpaty to są góry dla bardziej wytrawnych turystów niż bieszczadzcy  I stąd wiele obaw… O przejazdy, noclegi, szlaki… I przyjaciół, którzy wykażą się odpowiedzialnością
  I stąd wiele obaw… O przejazdy, noclegi, szlaki… I przyjaciół, którzy wykażą się odpowiedzialnością  Bo góry wymagają szacunku. PS. Na mnie też przyjaciele nie czekali :] Ale na szczęście był ze mną taki jeden, co też gorąco podziela fotograficzną pasję… i przeważnie na miejsce docieraliśmy minimum pół godziny po wyznaczonym na mapie czasie
  Bo góry wymagają szacunku. PS. Na mnie też przyjaciele nie czekali :] Ale na szczęście był ze mną taki jeden, co też gorąco podziela fotograficzną pasję… i przeważnie na miejsce docieraliśmy minimum pół godziny po wyznaczonym na mapie czasie 
~Zielony_Motylek_
19 Sierpień 2005 14:59
…ponoć las brni swoich dzieci…wszedłeś dalej..?czy przeszkoda nie pozwoliła…?
~kasieni23
19 Sierpień 2005 13:30
Fotka jest z dreszczykiem. Już wiem, kogo szukasz, ale to nieistotne. Czasami, gdy mam czas uciekam w las. Mam taki zakątek, nad poniemieckim kanałem melioracyjnym, gdzie uwielbiam się zaszyć, rozłożyć na zdjętej kurtce i zapomnieć o świecie. Są tam stare świerki, płynąca woda. Nie mam sprzetu, aby zdjęcie przetransponować w sieć. A szkoda. Ale ja tam bywam raczej w słońcu. wtedy można szybciej dojść i dłużej posiedzieć. I popatrzeć na zimorodka nurkującego w kanał po rybki. Tylko bobry sa za czujne. Piękne zdjecia robisz…
~.ja
19 Sierpień 2005 12:52
to już rozumiem – zdjęcie z historią pozdrawiam
~czado
19 Sierpień 2005 12:21
To piękny, niesamowity teren, ale przyjazny. Zagapiłem się trochę robiąc zdjęcia, a przyjaciele poszli. Nie było ścieżki, szliśmy „na szagę”. Łatwo było się zgubić…
~.ja
19 Sierpień 2005 10:44
na takim nieprzyjaznym (dla przyjaciół) terenie??
~czado
19 Sierpień 2005 08:55
Przyjaciół…
~.ja
19 Sierpień 2005 08:33
A kogo szukamy?
~teyfi
19 Sierpień 2005 07:42
Niesamowity klimat. Mam wrażenie, że tam z głębi z mgły wynurzy sie jakaś pochylona postać, bądź zwierz jaki.. Ogladam Pejzarze juz chwile i jestem pod wrażeniem.Zapraszam do http://chatka.blox.plPozdrawiam serdecznie!
~fineam
10 Październik 2012 08:51
Zajebiste zdjęcia tak trzymaj!!!!!!!!!!!!!Pozdrawiam zajrzyj tesh na mojego bloga coolblogusik.blog.onet.pl