To jedno z najpiękniejszych przeżyć jakie było moim udziałem. W moim odczuciu najlepsze moje zdjęcie… Miło jest wiedzieć, że Ktoś zna lub czuje góry tak by to widzieć…Pozdrawiam
Autor zapewne nie dokopie się do tego komentarza, ale nie mogę go nie napisać, gdyż szczęka dosłownie opadła mi na podłogę. Nawet teraz, piszac to, nadal jej nie znalazłam. MÓJ BOŻE!Czegoś tak pięknego jeszcze nie widziałam. Musiało naprawdę zapierać dech (szczerze, miałabym lekkeigo pietra bo wygląda to równie imponująco, jak niebezpiecznie). Ale chwała Ci za to, że zostałeś na tyle długo, by ten Cud uwiecznić! Kocham Bieszczady!
pierwszy raz w Bieszczadach. kilka chwil po dotarciu do schroniska, roztawieniu namiotów i odetchnięciu bieszczadzkim powietrzem. i na szlak, na Caryńską. i choć było jeszcze przedpołudnie wszystko wyglądało właśnie tak… i kiedy się podeszło nad samą grań, po drugiej stronie rozciągało się morze chmur, od naszych stóp po horyznt. i wtedy pewna Ania się zakochała w Bieszczadach.zostać. zostać jeszcze chwilę, poczekać aż chmur zaczną wędrować poprzez szczyty w dolinę, i kiedy wyciągnie się dłoń przed siebie mleczne strzępki puchu będą przepływać nad nią i pod nią…to jedno z Twoich moich najbardziej ulubionych zdjęć, Czado.
„Ziemia to ziarnko-naprawdę nie więcej, A inne ziarnka-planety i gwiazdy. A choć ich będzie chyba sto tysięcy, Domek z ogrodem może stać na każdej.” /Cz.Miłosz/ Coś mnie ciągnie do tego zdjęcia… I prześladują mnie te słowa…
Musiałam powrócić do tego zdjęcia,bo mnie urzekło.I właściwie nie wiem dlaczego ,bo przecież skromne kolorystycznie ,ciemne,właściwie same kropki…A jednak magiczne…Jeszcze nigdy nie widziałam aż tak rozgwieżdżonego nieba.Czy to jakaś „manipulacja”,czy też Twoje strony „tak mają”?
robi niesamowite wrażenienieskromnie stwierdzę jednak, że przypomina mi moją fotografię(tutaj kończy się moja duma- muszę bowiem uzasadnić co to było za zdjecie)ustrzeliłem, gdy chciałem zrobić zdjęcie błyskawicy – tak – tak – błyskawicy – tylko, że robiłem to przy użyciu… lampy błyskowej.Prześwietlone krople deszczu też wyglądają ładnie pozdrawiam
Tylko raz w życiu zasypiać i zamykając oczy, widzieć ten szczyt. Tylko raz w życiu obudzić się i przed oczami mieć taki widok. Tylko raz. Później już nie ważne.
Może naukowcy mylą się, co do domniemanej lokalizacji Bibilijnego Edenu za pasmem Zagros w zachodnim Iranie ? W naszych górach też znalazłoby się siedem przełęczy prowadzących do Siódmego Nieba ? Tylko jeszcze odszukać ukryte, naturalne jeziorko w dolinie i …
Przejrzalam wszystko- czerwiec i lipiec ( kiedy mnie nie bylo ) . Cudowne! No i te maki i gory, ktore jeszcze nie tak dawno mialam na wyciagniecie reki. Dziekuje. Juz wrocilam.
Nie napisze że masz fajnego bloga, bo to chyba wiesz = ) Nie napisze że mi się podoba , bo gdyby tak nie było nie odwiedziłabym Cię. Nie martw się nie napisze że masz koniecznie wpaść na mój blog. Choć byłoby miło (http://www.micca.blog.onet.pl Z tym komentem zrobisz co zrobisz co zechcesz, możesz odpowiedzieć; Jeśli jednak sobie o mnie przypomnisz – wpadnij będę czekać na komenta od ciebie. Buziaczki =*
cześć!ten blog jest… jest… naprawde super! taki normalny, ale inny… super!!! Powodzenia w dalszym blogowaniu i odwiedź mnie! http://www.karibbean.blog.onet.plpozdro!
Cześć!!! Fajnego masz bloga! Wejdź na mojego, skomentuj i koniecznie wejdź na moje inne blogi. Szczegóły na http://super-blog1995.blog.onet.plpaPS. Koniecznie weź udział w konkursie…
Cześć!!! Fajnego masz bloga! Wejdź na mojego, skomentuj i koniecznie wejdź na moje inne blogi. Szczegóły na http://super-blog1995.blog.onet.plpaPS. Koniecznie weź udział w konkursie…
jakie ladne… sorki, braklo mi slow, braklo tchu…masz niewatpliwie talent do robienie zdjec…i jak nie wielbic Boga w takich widokach? Pomyslec, ze dla niego to tylko jedno z dziel…..
Na Tarnicy pomimo lipcowej aury mamy majową Pierwszą Komunię. Rośliny ubrały się w białe kwiecie i brakuje tylko do towarzystwa bukiecików konwalii, różańca i Księdza z hostią. Rozejrzyjmy się po ścieżkach. Może znajdziemy naszego Ojczulka drepczącego z Panem Bogiem, ocierającego pot z czoła…
Myślę, że rozpoznałabym Twoje zdjęcia po tym nieuchwytnym spojrzeniu na zwykłe roslinki obok ktorych większość przechodzi obojętnie szukając frapującego tematu. No ale do tego trzeba mieć duszę artysty.
To niesamowite – ile pięknych zdjęć robisz w ukochanych Bieszczadach. Jakże Ci zazdroszczę – widzę, że jesteś na co dzień w górkach. Ja mogę tylko podziwiać te piękne zdjęcia. Tak trzymaj !
A ja bym powiedziała, że to jest wodospad… woda płynie ze wszystkich stron do środka Jesteś mistrzem w swoim fachy Dziękuję że się potrafisz dzielić tym, co masz, czyli swoim talentem. Podziwiam Twoje zdjęcia od dawna Pozdrawiam serdecznie
Ależ masz skojarzenia. Ale muszę przyznać , że trafne, bo te chmury rzeczywiscie przypominają meduzę. I kto by pomyslał troszeczke morza w górach. no,no
…”Niebo tajemnic mam nad głową (…) Czy to jawa, czy marzenie, Które opływa mię bezkreśnie? Zda się – każdej pieśni drżenie Dźwięczało przedtem – niegdyś – we śnie?” („Śród nocy”B.L.) Dziękuję, że patrzysz i widzisz…
A ja uparcie bede Cie namawiał w łemkowskie strony Beskid Niski już jest w twoich pracha a może tak okolie Magurskiego Narodowego By Cie interesowały ?;) Pozdrawiam.
Hej.Jestem Zuzia.Moja przyjaciółka poleciła ten blog i jest świetny:) lubie zdjęcia robić i oglądać:) to poprzednie zdjecie super znam, bo na własne oczy widziałam ten widoczek:) Bieszczady,mmm:) pozdrawiam i zapraszam na http://eternally-23.blog.onet.pl/ jeśli masz ochote;)
Wcale się nie dziwię , że podgląda. Takie widoki to bym mogła oglądac codzień i by się nie znudziły, bo góry są takie zmienne i fascynujące. Pozdrowionka
~czado
29 Czerwiec 2008 01:22
To jedno z najpiękniejszych przeżyć jakie było moim udziałem. W moim odczuciu najlepsze moje zdjęcie… Miło jest wiedzieć, że Ktoś zna lub czuje góry tak by to widzieć…Pozdrawiam
smagliczka1@poczta.onet.pl
29 Czerwiec 2008 01:05
Autor zapewne nie dokopie się do tego komentarza, ale nie mogę go nie napisać, gdyż szczęka dosłownie opadła mi na podłogę. Nawet teraz, piszac to, nadal jej nie znalazłam. MÓJ BOŻE!Czegoś tak pięknego jeszcze nie widziałam. Musiało naprawdę zapierać dech (szczerze, miałabym lekkeigo pietra bo wygląda to równie imponująco, jak niebezpiecznie). Ale chwała Ci za to, że zostałeś na tyle długo, by ten Cud uwiecznić! Kocham Bieszczady!
~facet
30 Lipiec 2006 01:35
O jasna cholera,…wschody słońca się chowają!!!!!!!
kawowajulia@poczta.onet.pl
26 Lipiec 2006 17:07
Zostac! Dla tego, co potem pozostanie w Tobie i dzieki zdjeciom – w nas.
~kalia1
26 Lipiec 2006 08:25
Ja chyba bym została………Pozdrowionka
~mama
25 Lipiec 2006 22:48
Zabrakło mi oddechu, coś pięknego.Cieszę się że przeżyłeś i jesteś.
~ella
25 Lipiec 2006 22:28
nieprawdopodobnie piękne
~Aga:)
25 Lipiec 2006 22:14
…a we mnie wciąż za mało odwagi i wciąż granice by to wszystko zobaczyć na własne oczy:((
globus36@vp.pl
25 Lipiec 2006 22:00
Zostać… Pomyśleć, ze takie widoki w Polsce… http://www.opowiescoglobusie.blog.onet.pl Pozdrawiam.
~http://photo-by-m.blog.onet.pl/
25 Lipiec 2006 21:55
coś pięknego… wspaniałe zdjęcie, po prostu aż zapiera dech
~czado
25 Lipiec 2006 21:49
A to zdjęcie pokazuje tak mało z tego co widziałem…jedna z piękniejszych chwil w górach… …ale było prawie ciemno.
~:)ja
25 Lipiec 2006 21:28
Ze strachem ale zostać… Podziwiać starcie…
~Justyna
25 Lipiec 2006 20:55
Suuuper blog!!!!! Świetnie zrobione i przepiękne zdjęcia!!!!!! Życze sukcesów w dalszym fotografowaniu
  Pozdrawiam 
anioleczek4@poczta.onet.pl
25 Lipiec 2006 19:57
cze!! fajnego masz bloga… lubie Bieszczady… fajne masz zdjecia… wogooole spoko… zapraszam do siebie… :kofanyaniol.blog.onet.pl
~nenyan
25 Lipiec 2006 19:47
pierwszy raz w Bieszczadach. kilka chwil po dotarciu do schroniska, roztawieniu namiotów i odetchnięciu bieszczadzkim powietrzem. i na szlak, na Caryńską. i choć było jeszcze przedpołudnie wszystko wyglądało właśnie tak… i kiedy się podeszło nad samą grań, po drugiej stronie rozciągało się morze chmur, od naszych stóp po horyznt. i wtedy pewna Ania się zakochała w Bieszczadach.zostać. zostać jeszcze chwilę, poczekać aż chmur zaczną wędrować poprzez szczyty w dolinę, i kiedy wyciągnie się dłoń przed siebie mleczne strzępki puchu będą przepływać nad nią i pod nią…to jedno z Twoich moich najbardziej ulubionych zdjęć, Czado.