w Bieszczadach
P.S.
Zdjęcia zrobione są około południa przy bardzo zmiennej pogodzie. W tym momencie niebo było granatowe z obłokami, a na grani szalała zawierucha. Słońe oślepiająco oświetlało scenę. By nie „przepalić” szczegółów fotografuję niedoświetlając. Kontrast pogłębia czarnobiałe „wywołanie zdjęć”.
Dziękuję za komentarze, zainteresowanie, obecność. Miło jest czytać, że te fotki wywołują emocje, wspomnienia, pragnienia. Ja też tak mam i jak już pisałem ??? świetnie się czuję w Waszym towarzystwie.
Niestety ostatnio nadmiar wydarzeń i obowiązków sprawia, że czasu na wędrówkę brakuje… nie tracę nadziei, że to się wkrótce zmieni. Góry czekają cierpliwie i wabią mnie niepowtarzalym światłem, które gaśnie, gdy wracam do domu… dzień teraz taki krótki…
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam…