> chmury zbliżają się do mnie szybko,zrywa się silny wiatr,> trudno utrzymać nieruchomo aparat,czuję się bardzo> mały…pora uciec?Wedruję po Bieszczadach od dwunastego roku życia . Wtedy jeszcze nikt nie mażył o szlakach ,goprowcach . Ta ziemia jeszcze krwawiła . To co pokazujesz jest godne podziwu i szacunku . Oby tak dalej – Leon J.Ch.26.08.06.
wyglada jakby za kilkadziesiat metrowmial zaczac sie inny swiatjakis pelen magiizachmurzonynieco senny przed wstepema za klebami chmurpelen grozyburza z piorunamipieklo piekacelub cos bardziej jeszcze przerazajacegokto wie co ….i
często tak jest, że fotografia jest tylko małym skrawkiem tego zachwytu, tego piękna, którym mogliśmy się cieszyć tak naprawdę. i myślę, że tutaj nie oddałby wszystkiego tego co zobaczyłeś ani szeroki kąt, ani fotografia panoramiczna. a te moje pierwsze bieszczadzkie wspomnienia pozwalają się tylko mgliście domyślać, bo przecież wtedy był mimo chmur jasny dzień, a tutaj?’mornie utúlië…’ciemność nadeszła.
To jedno z najpiękniejszych przeżyć jakie było moim udziałem. W moim odczuciu najlepsze moje zdjęcie… Miło jest wiedzieć, że Ktoś zna lub czuje góry tak by to widzieć…Pozdrawiam
Autor zapewne nie dokopie się do tego komentarza, ale nie mogę go nie napisać, gdyż szczęka dosłownie opadła mi na podłogę. Nawet teraz, piszac to, nadal jej nie znalazłam. MÓJ BOŻE!Czegoś tak pięknego jeszcze nie widziałam. Musiało naprawdę zapierać dech (szczerze, miałabym lekkeigo pietra bo wygląda to równie imponująco, jak niebezpiecznie). Ale chwała Ci za to, że zostałeś na tyle długo, by ten Cud uwiecznić! Kocham Bieszczady!
pierwszy raz w Bieszczadach. kilka chwil po dotarciu do schroniska, roztawieniu namiotów i odetchnięciu bieszczadzkim powietrzem. i na szlak, na Caryńską. i choć było jeszcze przedpołudnie wszystko wyglądało właśnie tak… i kiedy się podeszło nad samą grań, po drugiej stronie rozciągało się morze chmur, od naszych stóp po horyznt. i wtedy pewna Ania się zakochała w Bieszczadach.zostać. zostać jeszcze chwilę, poczekać aż chmur zaczną wędrować poprzez szczyty w dolinę, i kiedy wyciągnie się dłoń przed siebie mleczne strzępki puchu będą przepływać nad nią i pod nią…to jedno z Twoich moich najbardziej ulubionych zdjęć, Czado.
„Ziemia to ziarnko-naprawdę nie więcej, A inne ziarnka-planety i gwiazdy. A choć ich będzie chyba sto tysięcy, Domek z ogrodem może stać na każdej.” /Cz.Miłosz/ Coś mnie ciągnie do tego zdjęcia… I prześladują mnie te słowa…
Musiałam powrócić do tego zdjęcia,bo mnie urzekło.I właściwie nie wiem dlaczego ,bo przecież skromne kolorystycznie ,ciemne,właściwie same kropki…A jednak magiczne…Jeszcze nigdy nie widziałam aż tak rozgwieżdżonego nieba.Czy to jakaś „manipulacja”,czy też Twoje strony „tak mają”?
robi niesamowite wrażenienieskromnie stwierdzę jednak, że przypomina mi moją fotografię(tutaj kończy się moja duma- muszę bowiem uzasadnić co to było za zdjecie)ustrzeliłem, gdy chciałem zrobić zdjęcie błyskawicy – tak – tak – błyskawicy – tylko, że robiłem to przy użyciu… lampy błyskowej.Prześwietlone krople deszczu też wyglądają ładnie pozdrawiam
Tylko raz w życiu zasypiać i zamykając oczy, widzieć ten szczyt. Tylko raz w życiu obudzić się i przed oczami mieć taki widok. Tylko raz. Później już nie ważne.
Może naukowcy mylą się, co do domniemanej lokalizacji Bibilijnego Edenu za pasmem Zagros w zachodnim Iranie ? W naszych górach też znalazłoby się siedem przełęczy prowadzących do Siódmego Nieba ? Tylko jeszcze odszukać ukryte, naturalne jeziorko w dolinie i …
Przejrzalam wszystko- czerwiec i lipiec ( kiedy mnie nie bylo ) . Cudowne! No i te maki i gory, ktore jeszcze nie tak dawno mialam na wyciagniecie reki. Dziekuje. Juz wrocilam.
Nie napisze że masz fajnego bloga, bo to chyba wiesz = ) Nie napisze że mi się podoba , bo gdyby tak nie było nie odwiedziłabym Cię. Nie martw się nie napisze że masz koniecznie wpaść na mój blog. Choć byłoby miło (http://www.micca.blog.onet.pl Z tym komentem zrobisz co zrobisz co zechcesz, możesz odpowiedzieć; Jeśli jednak sobie o mnie przypomnisz – wpadnij będę czekać na komenta od ciebie. Buziaczki =*
cześć!ten blog jest… jest… naprawde super! taki normalny, ale inny… super!!! Powodzenia w dalszym blogowaniu i odwiedź mnie! http://www.karibbean.blog.onet.plpozdro!
Cześć!!! Fajnego masz bloga! Wejdź na mojego, skomentuj i koniecznie wejdź na moje inne blogi. Szczegóły na http://super-blog1995.blog.onet.plpaPS. Koniecznie weź udział w konkursie…
Cześć!!! Fajnego masz bloga! Wejdź na mojego, skomentuj i koniecznie wejdź na moje inne blogi. Szczegóły na http://super-blog1995.blog.onet.plpaPS. Koniecznie weź udział w konkursie…
jakie ladne… sorki, braklo mi slow, braklo tchu…masz niewatpliwie talent do robienie zdjec…i jak nie wielbic Boga w takich widokach? Pomyslec, ze dla niego to tylko jedno z dziel…..
Na Tarnicy pomimo lipcowej aury mamy majową Pierwszą Komunię. Rośliny ubrały się w białe kwiecie i brakuje tylko do towarzystwa bukiecików konwalii, różańca i Księdza z hostią. Rozejrzyjmy się po ścieżkach. Może znajdziemy naszego Ojczulka drepczącego z Panem Bogiem, ocierającego pot z czoła…
Myślę, że rozpoznałabym Twoje zdjęcia po tym nieuchwytnym spojrzeniu na zwykłe roslinki obok ktorych większość przechodzi obojętnie szukając frapującego tematu. No ale do tego trzeba mieć duszę artysty.
To niesamowite – ile pięknych zdjęć robisz w ukochanych Bieszczadach. Jakże Ci zazdroszczę – widzę, że jesteś na co dzień w górkach. Ja mogę tylko podziwiać te piękne zdjęcia. Tak trzymaj !
A ja bym powiedziała, że to jest wodospad… woda płynie ze wszystkich stron do środka Jesteś mistrzem w swoim fachy Dziękuję że się potrafisz dzielić tym, co masz, czyli swoim talentem. Podziwiam Twoje zdjęcia od dawna Pozdrawiam serdecznie
Ależ masz skojarzenia. Ale muszę przyznać , że trafne, bo te chmury rzeczywiscie przypominają meduzę. I kto by pomyslał troszeczke morza w górach. no,no
…”Niebo tajemnic mam nad głową (…) Czy to jawa, czy marzenie, Które opływa mię bezkreśnie? Zda się – każdej pieśni drżenie Dźwięczało przedtem – niegdyś – we śnie?” („Śród nocy”B.L.) Dziękuję, że patrzysz i widzisz…
A ja uparcie bede Cie namawiał w łemkowskie strony Beskid Niski już jest w twoich pracha a może tak okolie Magurskiego Narodowego By Cie interesowały ?;) Pozdrawiam.
Hej.Jestem Zuzia.Moja przyjaciółka poleciła ten blog i jest świetny:) lubie zdjęcia robić i oglądać:) to poprzednie zdjecie super znam, bo na własne oczy widziałam ten widoczek:) Bieszczady,mmm:) pozdrawiam i zapraszam na http://eternally-23.blog.onet.pl/ jeśli masz ochote;)
~Carrmelita
7 Styczeń 2007 11:11
Bóg cudem zszył niebo z ziemią i imię zapisał „czarnym cieniem” na połoninach.
~czado
26 Sierpień 2006 14:13
Dziękuję.
~czado
26 Sierpień 2006 12:57
Tak, tak to czułem, na myślenie było zbyt mało czasu…
~www.chrapko.republika.pl
26 Sierpień 2006 12:36
> chmury zbliżają się do mnie szybko,zrywa się silny wiatr,> trudno utrzymać nieruchomo aparat,czuję się bardzo> mały…pora uciec?Wedruję po Bieszczadach od dwunastego roku życia . Wtedy jeszcze nikt nie mażył o szlakach ,goprowcach . Ta ziemia jeszcze krwawiła . To co pokazujesz jest godne podziwu i szacunku . Oby tak dalej – Leon J.Ch.26.08.06.
~facet
30 Lipiec 2006 01:39
pies trącał wszystko,… muszę mieć to ujęcie…. hahaha,… miłe uczucie…
kawowajulia@poczta.onet.pl
26 Lipiec 2006 17:08
Ogrom przyrody i my- tacy mali. Czulam sie podobnie w gorach.
kattka@onet.eu
26 Lipiec 2006 09:11
wyglada jakby za kilkadziesiat metrowmial zaczac sie inny swiatjakis pelen magiizachmurzonynieco senny przed wstepema za klebami chmurpelen grozyburza z piorunamipieklo piekacelub cos bardziej jeszcze przerazajacegokto wie co ….i
~niebieski
26 Lipiec 2006 08:47
Hej czado czadowo to wygląda hehe
~kalia1
26 Lipiec 2006 08:27
No i cudownie mamy przynajmniej ciąg dalszy. To nic że fotka nie oddaje ogromu przwestrzeni jaką widziałeś. Ale to co ująłeś przepiękne.Pozdrowienia
~nenyan
26 Lipiec 2006 07:04
często tak jest, że fotografia jest tylko małym skrawkiem tego zachwytu, tego piękna, którym mogliśmy się cieszyć tak naprawdę. i myślę, że tutaj nie oddałby wszystkiego tego co zobaczyłeś ani szeroki kąt, ani fotografia panoramiczna. a te moje pierwsze bieszczadzkie wspomnienia pozwalają się tylko mgliście domyślać, bo przecież wtedy był mimo chmur jasny dzień, a tutaj?’mornie utúlië…’ciemność nadeszła.