Calude Monet (nie Manet!) uznany za najwybitniejszego impresjonistę malował namiętnie stogi siana w Giverny; o każdej porze dnia, przy każdej pogodzie i chyba w każdym możliwym świetle…warte obejrzenia…gorąco polecam – skala barw od soczystych letnich zieleni, podobnie jak na tym zdjęciu, po purpury i fiolety zachodów słońca.P.S.Monet powiedzmy, że zapoczątkował impresjonizm, to od jego obrazu pt. „Impresja. Wschód słońca” wzięła się nazwa tego kierunku w malarstwie.
I pomyśleć, że jeszcze 2 lata temu zbierałam siano u rodziców…. Aż mi sie łezka zakręciła… Cóż to teraz za wieś skoro nikt nawet krówki nie ma ze świeżym mleczkiem, a co dopiero mówiąc o zbieraniu siana. Tego zapachu świeżo skoszonej trawy nigdy nie zapomne. Wspomnienia
Czado-we zdjęcie!!!! Super to wyglda. masz bardzo wyraźne te zdjęcia. I te kolory – piękne. ja również zajmuje się fotografią i mam trochę zdjątek… Jak chcecie to wpadajcie do mnie. oto link – http://albumfoto.blog.onet.pl/ Pozdrawiam.
Znalazłam się na tym blogu przypadkowo…ale nie żałuję…zdjęcia są cudowne…To piekne, że są osoby, które zachwycają się naturą i mogą choć przez chwile uszczęśliwić ludzi, którzy nie mają czasu na jej poznawanie,a dzięki Panu wiele osób może choć przez chwile przenieść się w tak cudowne miejsca…najpiekniejsze jest to co stworzyła natura, to,w co nie ingeruje człowiek…pozdrawiam…
Uff.. jak pięknie, coraz bardziej nie mogę się doczekać urlopu i wyjazdu w góry. Ten widok przepiękny, patrząc na niego czuję zapach świeżego sianka. Ależ zrobiło sie błogo. Pozdrawiam Cię serdecznie
Gdy się już trochę odrosło od ziemi pomagało się układać to siano na wozie i na strychu tak nagrzanym, że brakowało tchu. A później chodziło się tam spać razem z kotami co było jedną z wakacyjnych atrakcji. Daj znać gdy będziesz w moich okolicach. Pozdrawiam.
No właśnie, jak to dobrze, że są JESZCZE miejsca, gdzie ludzie kopią siano. Całe nogi sie miało „wydropane”, a i o żadnych środkach na komary nie było mowy. A jaka była frajda jechać na wozie pełnym siana i potem „tolać sie” się na nim w stodole!
~ameli
26 Styczeń 2007 01:44
Calude Monet (nie Manet!) uznany za najwybitniejszego impresjonistę malował namiętnie stogi siana w Giverny; o każdej porze dnia, przy każdej pogodzie i chyba w każdym możliwym świetle…warte obejrzenia…gorąco polecam – skala barw od soczystych letnich zieleni, podobnie jak na tym zdjęciu, po purpury i fiolety zachodów słońca.P.S.Monet powiedzmy, że zapoczątkował impresjonizm, to od jego obrazu pt. „Impresja. Wschód słońca” wzięła się nazwa tego kierunku w malarstwie.
~fotos_kowiczka
17 Lipiec 2006 21:03
ojjjjjjjjj piekna ta nasz POLSKA ziemiapozdrawiam
~gabigabi
13 Lipiec 2006 08:53
ustawiłam to zdjęcie jako tapetę. Uspokaja mnie w ten nieludzki upał. Pozdrawiam Cię, Waldek.
~Marcella
11 Lipiec 2006 15:17
To „chyba” mnie rozczuliło…
~Poli
9 Lipiec 2006 23:00
I pomyśleć, że jeszcze 2 lata temu zbierałam siano u rodziców…. Aż mi sie łezka zakręciła… Cóż to teraz za wieś skoro nikt nawet krówki nie ma ze świeżym mleczkiem, a co dopiero mówiąc o zbieraniu siana. Tego zapachu świeżo skoszonej trawy nigdy nie zapomne. Wspomnienia
radek.gigant@op.pl
8 Lipiec 2006 19:51
Czado-we zdjęcie!!!! Super to wyglda. masz bardzo wyraźne te zdjęcia. I te kolory – piękne. ja również zajmuje się fotografią i mam trochę zdjątek… Jak chcecie to wpadajcie do mnie. oto link – http://albumfoto.blog.onet.pl/ Pozdrawiam.
~blog.tenbit.pl/slonce_dla_ciebie
6 Lipiec 2006 17:46
zawsze kiedy wchodze na ten blog , mam ochote zostać i przeglądnąc wszystko od początku do końca [:to wciaga [:zdjecia są przepiękne..[:
~...
6 Lipiec 2006 16:25
Znalazłam się na tym blogu przypadkowo…ale nie żałuję…zdjęcia są cudowne…To piekne, że są osoby, które zachwycają się naturą i mogą choć przez chwile uszczęśliwić ludzi, którzy nie mają czasu na jej poznawanie,a dzięki Panu wiele osób może choć przez chwile przenieść się w tak cudowne miejsca…najpiekniejsze jest to co stworzyła natura, to,w co nie ingeruje człowiek…pozdrawiam…
~Papa
6 Lipiec 2006 12:37
Jak zwykle pięknie panie Waldku
~grazyna
6 Lipiec 2006 11:38
zapach łaki skoszony stoi w kopach zasuszony..w chlodne dni bedze letnim sloncem snił…… uwielbiam..ten zapach widok ..
~kalia1
6 Lipiec 2006 10:07
Uff.. jak pięknie, coraz bardziej nie mogę się doczekać urlopu i wyjazdu w góry. Ten widok przepiękny, patrząc na niego czuję zapach świeżego sianka. Ależ zrobiło sie błogo. Pozdrawiam Cię serdecznie
~czado
6 Lipiec 2006 08:17
Gdy się już trochę odrosło od ziemi pomagało się układać to siano na wozie i na strychu tak nagrzanym, że brakowało tchu. A później chodziło się tam spać razem z kotami co było jedną z wakacyjnych atrakcji. Daj znać gdy będziesz w moich okolicach. Pozdrawiam.
~Kasik
6 Lipiec 2006 07:27
Cudowne. Przypomina mi moje dzieciństwo na wsi. Ale aż tak soczystej zieleni nie pamiętam. Wspaniale tu kontrastuje z sianem.Pozdrawiam,
~czado
5 Lipiec 2006 23:21
Oczywiście… nie kopie tylko kopi, czyli składa w kopy lub kopki …
~grajka
5 Lipiec 2006 22:29
Od kiedy poznałam Pana blog zaglądam tu prawie codziennie….Zdjęcia sa cudowne.Czuję zapach siana ….Zazdroszczę Panu tych widoków.Pozdrawiam.
~MMMonika
5 Lipiec 2006 20:51
ekhm.. siana się nie kopie… chyba
~kasia
5 Lipiec 2006 20:31
A ja, jak zwykle, podkradnę na pulpit. Piękne.
~Marcella
5 Lipiec 2006 17:25
No właśnie, jak to dobrze, że są JESZCZE miejsca, gdzie ludzie kopią siano. Całe nogi sie miało „wydropane”, a i o żadnych środkach na komary nie było mowy. A jaka była frajda jechać na wozie pełnym siana i potem „tolać sie” się na nim w stodole!
~mama
5 Lipiec 2006 15:51
Ja chyba wyjadę w Twoje okolice. Cieszę się że jesteś i fotografujesz. Pozdrowienia. Zdjęcia są przepiękne.
~Asia
5 Lipiec 2006 13:31
uwielbiam takie widoki w górach… taki błogi spokój, cisza… i jeszcze to słońce, stogi wyglądają najlepiej w zachodzącym słońcu