
Cerkiew wydaje się nierealna, jakby została tu wstawiona przed chwilą.

Zaspa nieskazitelna. Brakuje dzieci, które by się na nią wdrapały zanurzając się w śniegu po uszy, a potem mokre i przemarznięte do szpiku kości pobiegły do domu ogrzać się przy piecu.

Wyciąg z czasów, kiedy o ratraku ktoś opowiadał, ale nikt go nie widział. Narciarzy wyciągał gdzieś w pola, a oni szczęśliwi, że nie muszą wynosić nart na plecach, pokonywali miedze i zaspy jadąc na krechę, by w końcu zameldować się przy dolnej stacji. Kto i kiedy wyjechał nim ostatni? Czy koło jeszcze kiedyś zakręci się?

Drzewa, których urokowi znów nie mogę się oprzeć.
W Chyrowej, Beskid Niski.
~Puenta
1 Kwiecień 2010 13:11
Te zdjęcia sprawiają, że chcę uciec od tych świątecznych porządków:)
kawowajulia@poczta.onet.pl
31 Marzec 2010 13:20
Człowiek to płatek śniegu w tej przestrzeni …